CASE STUDY: INDEKSY
Zaktualizowano: 16 wrz 2022
W tamtym roku, koło października, próbowałem handlować indeksy na spadki (recesję) – jak się dzisiaj okazuje o kilka miesięcy za wcześnie. Wziąłem pod uwagę głównie aspekty techniczne. DAX odbijał się od chmury na interwale D1, a SP500 i NASDAQ zbliżały się do zamknięcia pod oporami.
W trakcie całego rozegrania – jak to bywa u mnie, gdy rozgrywam indeksy – towarzyszyły mi duże pokłady nadziei, a w momencie przebijania kolejnych wsparć, euforii. Wszystko to trwało aż do dotknięcia najsilniejszych wsparć – W1 KIJUN, pierwszy zasięg fali N oraz długoterminowe linie 226.
W tamtym momencie musiała w pełni obudzić się logika i pamięć o wszystkich rozegraniach na indeksach.
Zauważyłem, że przez kilka dni cena nie mogła przebić wsparć. Pomyślałem, nawet jeśli zamknę teraz, to będę w stanie później ponowić transakcje, gdybym pomylił się i cena osuwała się dalej.
Pomimo tego, że szczyt został ustawiony w styczniu – nie we wrześniu, tak jak wcześniej zakładałem – to dzięki dobrym decyzjom, doświadczeniu i umiejętnością zarobiłem na tym rozegraniu około 50000 AUD.
